III LIGA : BUDUJĄCE ZWYCIĘSTWO W GDYNI!
Komplet punktów po bardzo ambitnej, dojrzałej i skutecznej grze. Tak krótko można opisać mecz w wykonaniu piłkarzy Vinety przeciw Bałtykowi. Jednak nie oddało by to boiskowej atmosfery i wielu ciekawych wydarzeń. Mecz rozpoczął się od ataków naszego zespołu. Dobrze dysponowani Adrian Nagórski, Bartosz Ława i Michał Adamczak zdominowali działania boiskowe. Od początku bardzo solidnie grał kierowany przez Marka Niewiade blok defensywny. W 21. minucie objęliśmy prowadzenie. Po dośrodkowaniu Bartosza Ławy z lewej strony boiska - znakomitym uderzeniem głową popisał się bardzo aktywny wczoraj Kacper Wittbrodt. Gospodarze w tym okresie raz groźnie uderzali z dystansu - Oskar Rechtziegel odbił jednak bez większych problemów piłkę. Tuż po bramce Bałtyk miał szansę szybko wyrównać, z bliska przestrzelił Mateusz Kuzimski. Odpowiedzieliśmy dwoma uderzeniami, pierwsze bez problemu wybronił mający ostatnio świetną passę bramkarz Marcin Matysiak (Wittbrodt przerwał trwającą 561 minut serię bez wpuszczonej bramki), przy drugim strzale Ławy bramkarz sparował piłkę na rzut rożny, po którym bliski szczęścia był grający najlepszy mecz w sezonie Dawid Jeż. Niestety w 37 minucie spotkania arbiter główny, Pan Kos dostrzegł faul w polu karnym Adriana Skorba (bardzo kontrowersyjna sytuacja) i upomniał obrońcę drugim żółtym kartonikiem, w konsekwencji przez prawię godzinę przyszło nam grać w dziesięciu. Jedenastkę pewnie wykorzystał wyróżniający zawodnik gospodarzy-Wojciech Zyska. Swoją drogą jakby takie zagrania w powietrzu za każdym razem sędziowie interpretowali jako faul na rzut karny to...byłoby nerwowo na wielu stadionach. W 43. minucie trener Paweł Ozga zmuszony był wzmocnić blok defensywny. Za Oskara Fijałkowskiego wprowadzony na boisko został Jakub Tarka. Co ciekawe strata bramki i zawodnika nie wpłynęła specjalnie deprymująco na piłkarzy z Wolina. Wielka w tym rola grającego z ogromnym poświęceniem (jak zawsze!) Adriana Nagórskiego, który pełniąc obowiązki kapitana motywował cały zespół do boiskowej pracy. Druga odsłona rozpoczęła się ataków Gdynian, po których mieli trzy rzuty rożne. Dośrodkowanie po jednym z nich spadło na trzeci metr, gdzie sam stał Piotr Karasiński, szczęśliwie dla nas zawodnik przeniósł piłkę nad poprzeczką. Z dystansu próbował też Tomasz Bejuk ale pewnie w bramce spisywał się Rechtziegel. W 61. minucie wyprowadziliśmy jak się okazało kluczowy kontratak.
Po podaniu Kamila Kacperka w kierunku Adama Nagórskiego błąd popełnił środkowy obrońca Bałtyku - Tomasz Wypij. Młodszy z braci Nagórskich wie jak korzystać z takich prezentów. Zabrał się natychmiast w pole karne i przy próbie mijania bramkarza został sfaulowany. Żółta kartka dla Matysiaka. Do jedenastki podszedł wracający po kilku tygodniowej przerwie Bartosz Ława i nie dał szans goalkeeperowi Kadłubów! Prowadzenie dodało wiele pewności naszym zawodnikom. Mimo osłabienia kilka razy rozegrali kombinacyjne akcję, często będąc przy tym faulowanym. Doświadczenie i dojrzałość w grze tym razem było po naszej stronie. Vikingowie sprytnie kradli czas, nie pozwolili też zepchnąć się do głębokiej defensywy. Gospodarze w końcówce spotkania stworzyli jeszcze dwie dogodne sytuację strzeleckie jednak albo nie trafili w bramkę albo lepszy był Rechtziegel. Oceniając grę naszych piłkarzy należy rozpocząć od tych, których najczęściej nie widać a wykonują "czarną robotę" Wielkie słowa pochwały należą się Michałowi Adamczakowi, który wiele razy odebrał piłkę przeciwnikowi, skutecznie asekurując kreującemu grę Ławie czy Oskarowi Fijałkowskiemu. Dobre spotkanie rozegrali w obronie Jeż i Niewiada, Na skrzydłach skutecznie i z dużym poświęceniem grali Wittbrodt i Kacperek. Na swoim poziomie grał jak zwykle Adrian Nagórski, mądrze grą drużyny kierował Ława. Z dobrej strony pokazał się również nasz bramakrz- Oskar Rechtziegel. Wszyscy zmiennicy też dali radę i możemy cieszyć się i gratulować drużynie zwycięstwa! Brawo Vikingowie.
XII KOLEJKA III LIGI , GRUPA II
SKS BAŁTYK GDYNIA - SLKS VINETA WOLIN 1-2 (1-1)
br. Wojciech Zyska (karny) - KAcper Wittbrodt, Bartosz Ława (karny)
Rezerwowi: Skrypoczka - PROENA, GOŁUBIŃSKI
VINETA: RECHTZIEGEL - SKORB (38' 2xż.k) , Niewiada, Jeż, Wittbrodt (82 Kosacki), Ława (Ż), Adamczak, Fijałkowski (44 Tarka), Kacperek (67 Łodyga), Adrian Nagórski, Adam Nagórski (79 Bartoszewicz).
Rezerwowi: HILICKI, D. WACH
PS. foto autorstwa Pana Pawła z www.baltyk.gdynia.pl - dziękujemy.
telegram批量建群
https://www.tgyx365.com