Drawa pokonała rezerwy Arki Gdynia 1:0 (0:0). Jedynego gola strzelił Wojciech Guźniczak (63').
Po dwóch minimalnych porażkach na wyjeździe w trójmieście przyszło nam zagrać z kolejnym przeciwnikiem z tego regionu, tym razem rywalem były rezerwy Arki Gdynia. Jednak teraz mecz wreszcie graliśmy na własnym stadionie.
Pierwsza połowa była wyrównanym widowiskiem z małą ilością podbramkowych sytuacji. Drawa dobrze ustawiona przez trenera Woźniaka praktycznie nie dopuszczała gości pod swoje pole karne, a sama starała się od czasu do czasu zagrażać golkiperowi Arki. Swoją okazję miał Mateusz Owedyk jednak jego dobre uderzenie z woleja trafiło tylko w boczną siatkę. Goście również popełniali błędy które nieomal zakończyły się golem samobójczym. W podobnej sytuacji jak w meczu z Gwardią obrońca tak niefortunnie podawał do bramkarza, że piłka minęła go i minimalnie ominęła również słupek odprowadzona tylko wzrokiem przez bramkarza Arki.
Druga połowa zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu. Drawa grała wyraźnie szybciej i dokładniej. Dużo częściej dochodziliśmy do sytuacji bramkowych. Gol padł w 63 min. Po faulu na 22 metrze do piłki podszedł Wojciech Guźniczak i nie dał szans Łukaszowi Skowronowi. Po bramce nie tylko nasz zespół nie cofnął się ale też zdecydowanie mocniej "nacisnął" rywala. Kolejne bramki powinny paść jednak wiele szczęścia gości oraz nasza niedokładność sprawiły, że kilka ostatnich minut było nerwowych jednak więcej goli nie padło i komplet oczek na swoim koncie zanotowała Drawa.
Mecz mógł się podobać dość licznie zgromadzonym kibicom którzy jak widać wracają na stadion przy Okrzei! Na słowa pochwały zasługuje również oprawa wejścia zawodników której dokonali młodzi chłopcy drużyny Żaków pod opieką Ernesta Marcinkowskiego oraz Wojciecha Witonia.